Bunt? Pogadać tylko chcemy ;)

Piachu

Nigdy nie mów,że lubisz rozmawiać o seksie. Wpadniesz głową w dół na margines społeczny. Fuj! Jak to obrzydliwie brzmi. seks. Udajmy zatem,że rozmnażamy się wiatropylnie. "wiatr" - to brzmi lepiej niż "penis".

Generalnie tak sobie myślę,że w dzisiejszym świecie, seks w pewnym sensie stał się produketm. Produktem reklamy, promocji itd. Na wszystko, co się teraz patrzy, co promują wszystko ma podteskt seksu... Mnie to już trochę męczy. hm... co Wy myślicie?? Czym ta sfera życia (jakże przyjemna) dla Was jest?

olcia:)

Nie rozumiem dlaczego ludzie boją się rozmawiać na ten temat. To jest zupełnie normalny temat:) ja nie widze problemu. To jest każdego indywidualna sprawa i intymna ale ogólnie temat normalny i pozytywny:)

Piachu

pozytywny jak jest to sfera intymna i cielesno jakaś tam Wink

ale jesli rozmawiamy o seksualności na przykłąd pasty do butów w reklamie to juz jest mniej pozytywnie!

albo jak ktos ma problemy z seksem Wink

nata ;)

heh.. problemow z rozmawianiem na ten temat nie mam, ale... faktycznie ostatnio wszystko sie tylko na sexie opiera... nawet reklama szamponu do wlosow.. no heh.. moze faktycznie lekka przesada. moze to powinno byc nie wiem bardziej takie nasze... intymne i hmm... prywatne. dla kazdego. to by to wiecej dla nas znaczylo.

Piachu

dokładnie! traci się gdzieś eterycznośc, zmysłowość i miłośność seksu. Staje sie produktem
15 letnie laski wyznaczqja se termin utraty cnoty (jakby je uwierala midzy nogami), bez jakichkolwiek ogródek
faceci nie gorsi... byle zaliczyc laskę
niepodoba mi się to poprstu

nata ;)

no wlasnie o to mi chodzilo. nie tylok zeby pochwalic sie kolezance ze 'juz nie jestem dziewica' i jestem nie wiem jaka wypasiona a facet zeby to nie bylo tak ze 'przelecialem laske' i boss jestem.. a w najgorszym wypadku 'kilka lasek zaliczylem'

olcia:)

Tak a to staje sie bardzo częste. Mało młodych ludzi podchodzi do seksu tak bardzo intymnie. Chcą sie pochwalić swoimi "osiągnięciami". Przecież to bardzo osobista sprawa. A tak w ogóle jak np laski sie chwala, że już nie są dziewicami a zrobiły to z byle kim albo np z najbliższym kumplem po studniówce na siłe to jest to przeciez bezsensem!! Pierwszy seks bez miłości jest wedułg mnie idiotyzmem. Co innego jakiś przyjacielski seks w dalszej przyszłości, moze być ciekawym doświadczeniem:P Razz

Piachu

achaaa Olu ;] seks przyjacielski... kojarzy mi się z tym 'czy zawsze byłaś taka...?' ale niewazne
Szkoda ze tak malo osob sie wypowiada bo seks to kosmicznie ludzka rzecz według mnie.

nata ;)

seks przyjacielski jakos nie bardzo mi sie w ogole widzi... moze keidys zdanie zmienie, nie wiem, ale robienie tego bez zadnego uczucia jakos nie bardzo mi sie widzi

MW

Ostatnio (od 22 listopada) zastanawiam się, czy miłość nie jest całkowicie obojętna dla kochających się ludzi. Myślę, że tylko to, że on jest nietolerancyjny nie jest w tym obojętne. To, czy bliskie relacje bez jakichkolwiek uczuć mają sens, zależy zupełnie od sytuacji. Nie zastanawiam się nad tym. Myślę, że opierając wszystko na uczuciach powinno się zlikwidować podręczniki; poza komunizmem nic od nich nie czuję.

Swietoszek

jak to powiedzial kiedys moj kolega Very Happy

jak bedziesz mial swoj pierwszy raz to lepiej miej go z jakas fajna laska zeby miec co wspominac a jak bedziesz to robil z jakims "pasztetem" to puzniej bedzie cie to nawiedzalo w koszmarach:P

"pierwszy raz" - sie nigdy nie powtorzy...

nata ;)

zgadzam sie kuba- ale powinien byc z osoba ktora kochasz, a nie tylko ladna/przystojna