Bunt? Pogadać tylko chcemy ;)

nata ;)

To co się ostatnio na Halembie stało troche mnie dotknelo i jak dzisiaj bylam pod kopalnia i zobaczylam tych wszystkich ludzi to mnie tak ruszylo bardziej... Słyszlam przy okazji rozmowe jednego z ratownikow ktory znalazl ciala ze znajomym. Nie bede lepiej przytaczac szczegolow... ;/ Powiedzcie co o tym myslicie a przy okazji o mediach, ktore od razu robily wywiady z rodzinami ofiar i krecily juz we wtorek to co sie dzialo przed kopalnia Halemba.

bober150

Jest to nie wątpliwie ogromna strata ze 23 osoby zgineły z powodu jakiegoś sprzetu jak dla mnie jest to wina zarządu który na pewno coś kręcił przy wykrywaczach metanu aby nie wstrzymywać pracy
poza tym media przesadzają z tym bo cały czas o tym ględzą i nic nowego nie mówią według mnie jest to robienie sobie samemu reklamu i żerowanie na tragedii

Piachu

to o tym mysle i pokazuje kazdemu kto sie pyta:

Gdzie jest ten cały Bóg? Gdzie do cholery był jak w temperaturze 1500 stopni Celsjusza wybuchał metan, zabijając 23 górników? Jak mu jest jak widzi osierocone dzieci, zapłakane kobiety, załamanych kolegów? A może go nie ma? Może za jakiś czas znów objawi się na jakimś nieumytym oknie? I znów wszyscy będą krzyczeć o cudzie. A po miesiącu zginie 100 osób. Ale Bóg jest wielki. I stara śpiewka: napewno chciał ich mieć przy sobie. Niedobrze się robi.

A teraz wszyscy pamiętają. Żałoba. Za trzy dni, będą się tylko wkurzać, że imprezy nie można zrobić, albo do do kina wyjść bo jacyś głupi robole zginęli. Teraz wszyscy pamiętają. Politycy tylko kłamią ile to dadzą rodzinom. I tak nic z tego nie będzie... Tak samo było po zawaleniu się hal MTK. 'Ja dam milion!' 'My damy trzy miliony!' 'My pięć i renty dożywotnio!'. A skończyło się na tym, że firma ubezpieczeniowa zdechła po dwóch procesach.

Zamiast pomóc mówi się ile to procedur się wprowadzi. Ile kontroli i innych pierdół. Teraz docenia się pracę górników. A za miesiąc znów wszędzie się będzie słyszeć takie rzeczy jakich ja się nasłuchałem w pociągu ostatnio. Jak to Kaszëbë byli na śląsku:

'No i on był górnikiem, a ja nie widziałam i patrze na niego i co on? Oczy ma pomalowane? Pedał jakiś? A to po szychcie miał, jo'

'Wszyscy na tych nierobów robią, a oni chleją i te kopalnie utrzymują nierentowne'

A ja jestem dumny, że jestem z Katowic. Dumny, że wiem gdzie jest spodek. Gdzie są te wszystkie kopalnie, które inni znają tylko z Faktów i tym podobnych. Jestem z Katowic. Jestem ze śląska i jestem z tego dumny. Ale się smutna Barbórka zapomiada...

olcia:)

Straszna tragedia:( a ci idoci tylko piepszą, że dadzą tyle i tyle a napewno gówno dadzą. Ah z tym Bogiem piachu masz racje, też na tym myślałam. Jeśli jest to dlaczego nie powstrzyma tego co prowadzi do takich tragedi?? Sad

MW

Nie mówią o tym tak, jak o MTK. Wtedy oskarżano niewinnych projektantów, a media informowały o związkach między tragedią, a SLD. Może to wynika z tego, że wtedy jeszcze oglądałem telewizję. To, że za najważniejszą rzecz uznaje się znalezienie winnego i dopasowanie dowodów jest tragiczne.

Piachu

ja tez bym bronil projektantów ale winni byli zatwierdzajacy. Projektant w wielkiej firmie miedzynarodowej (bo taka hale projektowala) nie wiedział gdzie projekt zostanie wykorzystany. Był to projekt na kraje srodziemnomorskie bez zabezpieczen dachy... z minimalnym dozwolony obciazeniem. Zatwierdzający ponosi winę.

to tak w ramach OT

bober150

jak dla mnie jest to wina zarzadu który kombinował przy metanomierzach i oszukiwał je aby nie przerywać wyciagania maszyn

Artur 666 · Gość

W radiu mówili "To nie jest tragedia 23 osób, to jest tragedia tysiąca ślązaków spokrewnionych z tymi osobami". Mieli racje. Moja starsza ma znajomą która ma restauracje. W niej pracuje kelnerka której brat (21 lat) zginął na Halembie. Bodajże miał żone i dwoje dzieci.

nata ;)

znajomy mojej mamy tez tam zginal, 46 lat ale tez z tego co wiem to dzieci i zona

Piachu

wujek mojego kolegi z którym współtworzymy [link widoczny dla zalogowanych] zginął. Żona i 10 miesięczna córka

nata ;)

no wlasnie...

basia

Tata mojej cioci przez całe życie pracował w Halembie, spotkaliśmy się w niedziele na obiedzie i opowiadał nam jak tam praca wygląda, albo raczej wyglądała, chociaż przec 20 lat niewiele mogło się zmienić. I jak nam to mówił i mówił co zapewne stało się z tymi którzy zginęli. Mówiąc to prawie płakał... I przypomniał mi że patronką górników jest św.Barbara i że to do św.Barbary zawsze modlił się z kolegami i jakoś tak wybitnie smutno mi sie zrobiło... Moje imieniny zawsze kojarzyły mi się ze śmiesznymi panami w czapkach z piuropuszem i z górniczą orkiestrą dętą, a teraz tak troche chyba smutno będzie...